Rolnicy podziękowali za plony przy stole eucharystycznym

Aktualności 1 zdjęcie
Poświęcenie wieńców dożynkowych podczas uroczystej mszy świętej w Maniach (fot. A. Ostapiuk)

Piękna pogoda, bogato zdobione wieńce uwite z tegorocznych darów ziemi i tradycyjny, pachnący chleb dożynkowy to wyróżniki święta plonów, które zgromadziło w Maniach wielu przedstawicieli rolniczego stanu. Gospodarze podziękowali za zbiory i modlili się o błogosławieństwo na przyszły rok.

Mieszkańcy gminy Międzyrzec Podlaski, a przede wszystkim rolnicy i gospodarze, w słoneczne sierpniowe przedpołudnie zebrali się licznie w Maniach, by w trakcie uroczystej mszy świętej prosić o potrzebne łaski oraz złożyć dary z tegorocznych plonów. - W ostatnią niedzielę sierpnia zgromadziliśmy się, by dziękować Bogu za plony, za ten rok trudnej pracy na roli. Za smutki i radości, które towarzyszą ciężkiej pracy rolnika – witał zgromadzonych wójt gminy Krzysztof Adamowicz . - Chcę wszystkim podziękować za wkładany trud, serce, za dbałość o ziemię, która daje tak obfity plon. Plon, dzięki któremu możemy żyć, trwać i rozwijać się w naszych rodzinach .

Choć dożynki gminne odbyły się w ograniczonej formule, nie zabrakło najważniejszych elementów tego święta. Przed eucharystią, zgodnie z poszanowaniem dziedzictwa kulturowego, starostowie Janina Pińczuk , sołtys wsi Manie i Tadeusz Sawczuk , radny gminy Międzyrzec, przekazali chleb upieczony z mąki pozyskanej z niedawno skoszonych zbóż. Od wieków ofiarowany chleb, owoc ziemi i pracy ludzkiej, to nieodłączny symbol domu rodzinnego, w którym  ojciec i matka dzielą bochen pomiędzy domowników. Wspólnie spożywany jest znakiem gościnności, przyjaźni i wspólnoty. Podczas mszy świętej, która odbyła się w Kościele p.w. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Maniach, wielokrotnie podkreślono, jak ważną rolę w życiu rolnika stanowi Bóg i głęboka wiara, a także poczucie wielkiej zależności od ziemi, pogody i zdrowia. - Najpierw susza nas dręczyła, później ulewy, ale dzięki Bogu plony zostały zebrane. Czyli można powiedzieć, że to był dobry rok. Ciężki, jak zawsze w rolnictwie, ale u nas nie ma lekkich lat – podsumowała niełatwą pracę na roli starościna Pińczuk, która od ponad 30 lat jest właścicielką blisko 19-hektarowego gospodarstwa rolnego ukierunkowanego na hodowlę bydła i uprawę zbóż.


Starostowie dożynek - Janina Pińczuk i Tadeusz Sawczuk (fot. A. Ostapiuk)

Nieodłącznym elementem każdego święta plonów są pięknie uwite i bogato zdobione wieńce dożynkowe przygotowane przez sołectwa wchodzące w skład gminy. Tak i tego dnia w uroczystości wzięły udział delegacje, które zgłosiły swoje prace do konkursu wieńcowego. Plac przykościelny zapełniły pachnące zbożem, chlebem, ziołami i barwnymi kwiatami wieńce, spośród których komisja wyłoniła sześciu laureatów. W kategorii wieńca tradycyjnego, w dowód uznania za podtrzymywanie ludowej tradycji, pietyzm wykonania, estetykę i nawiązanie do kultu maryjnego, I miejscem uhonorowano sołectwo Rogoźnica , przyznając drugie i trzecie miejsca kolejno Zaściankom i Żabcom.


I miejsce w kategorii wieniec tradycyjny - sołectwo Rogoźnica

Niezwykle trudny wybór pomiędzy wieńcami zgłoszonymi w kategorii współczesnej zaowocował przyznaniem pierwszej lokaty sołectwu Tłuściec , którego praca, orzeł w koronie, odznaczał się niezwykłą precyzją wykonania z zachowaniem ważnych dla rolnictwa treści patriotycznych. Drugie miejsce otrzymało sołectwo Manie, trzecie zaś – Wysokie. Pozostałe dwa wieńce nagrodzono za udział w konkursie.


I miejsce w kategorii wieniec współczesny - sołectwo Tłuściec (fot. A. Ostapiuk)

Włodarz Krzysztof Adamowicz przypomniał, że to już po raz drugi w gminie dożynki odbyły się w skromniejszej formie, tym razem z zachowaniem zasad reżimu sanitarnego Covid-19.  Pomimo wielu ograniczeń, rolnikom dane było uroczyście podsumować cały ostatni rok ich ciężkiej pracy. - Pogoda nam dopisała, mamy piękne słońce, mogliśmy więc na spokojnie i godnie uczestniczyć w tych uroczystościach. Praca rolników jest zawsze związana z przywiązaniem do ziemi i pewnym cyklem, który wyznacza przyroda i nasz dobry Bóg, nie mogło zatem zabraknąć mszy świętej w ich intencji - podkreślił wójt. - W ciągu ostatnich lat, tych dobrych dla rolnictwa nie było, dotknęły nas susza, opady, ASF, a także załamanie rynku związanego chociażby z cenami żywca. Przetrwanie naprawdę wymaga wielkiej determinacji ze strony rolników, a z drugiej strony wsparcia, o które zabiegamy u rządzących. Chcemy przede wszystkim, by zauważyli, że siłą kraju jest rodzinne rolnictwo, do którego mamy marzenie powrócić.

Galeria zdjęć


Dodaj komentarz:
Dodaj swój komentarz:


Komentarze zawierające treści powszechnie uznane za obraźliwe lub niecenzuralne zostaną usunięte

Podobne artykuły: