Wrócił do Międzyrzeca pokazać USA

2013-03-29 12:06 | Kultura | autor: mp

Aktualności 1 zdjęcie — Otwarcie wystawy zdjęć autorstwa Wallego Kulaka w galerii "ES"

Wyjeżdżał z Międzyrzeca jako Włodzimierz Kułak, wrócił jako Wally Kulak. Fotograf z Chicago przyjechał do rodzinnego miasta pokazać jak wygląda USA.

Do 17 kwietnia w międzyrzeckiej Galerii ES można oglądać ciekawą wystawę „USA w obiektywie”. Autorem prezentowanych zdjęć jest 61-letni Włodzimierz Kułak.

Urodził się w Międzyrzecu i mieszkał tu do 1971 roku. Później studiował w Olsztynie. W 1980 roku wyemigrował do USA i zamieszkał w Chicago. Dużo podróżował, zarówno po świecie, jak i po Stanach Zjednoczonych. Swoje podróże dokumentował przy pomocy aparatu fotograficznego. Skromny wycinek tego zaprezentowano w Galerii ES.

Na wernisażu w galerii były tłumy, bowiem oprócz stałych bywalców zjawili się znajomi autora i członkowie jego rodziny.

- Polityka mnie nie rozkułaczyła, Ameryka tak, zgubiłem literkę „ł” i stąd jestem Kulak, a imię Wally mam tylko dlatego, że Włodzimierz było nie do przeskoczenia dla amerykanów – opowiadał bohater spotkania.

Pytany, co zostało mu z Podlasia stwierdził: - Wszystko, przede wszystkim moje serce jest tutaj. Dwa razy w roku przylatuję do Polski i zawsze jestem w Międzyrzecu. Nigdy się nie wstydziłem, że jestem Polakiem i że jestem z Międzyrzeca. Uczę Amerykanów jak wymawiać nazwę Międzyrzec, choć jest to ciężkie zadanie, ale im bardziej ktoś ma problem z wymową tym większą mam z tego przyjemność.

Wally Kulak od 10 lat zarabia fotografując rodzinne uroczystości, w tym wesela. Jednak jego zdjęcia prezentowane w międzyrzeckiej galerii, to nie amatorszczyzna. Na wernisażu od ludzi zajmujących się zawodowo fotografią można było usłyszeć, że są mile zaskoczeni poziomem prezentowanych zdjęć. A te przedstawiały mały „wycinek” pracy Włodzimierza Kułaka.

- To taki miszmasz Ameryki – podkreślał autor. - Niemożliwe jest przedstawienie na trzydziestu kilku zdjęciach Stanów Zjednoczonych, w których każdy stan inaczej wygląda, ma inną architekturę – stwierdził.

Wally Kulak ma w swoich zasobach tysiące zdjęć z całego świata. Fotografował na wszystkich kontynentach. - Nie wybieram się na emeryturę, także być może kiedyś jeszcze uda mi się wam coś pokazać – obiecał.