Pomylił BMW z amfibią
W czwartek późnym wieczorem strażacy już po raz drugi tego lata wyciągali ze żwirowni samochód osobowy. Tym razem było to BMW, którym podróżował 16-latek z pasażerką.
Zdarzenie miało miejsce 21 lipca, po godz. 22 na ulicy Zahajkowskiej. Służby poinformowano o samochodzie osobowym, który wpadł do wody. Strażacy przybyli na miejscu zdarzenia nie mieli pojęcia kto podróżował autem i co się z nim stało. W związku z tym zdążyli wezwać na pomoc płetwonurków. Na szczęście ich przyjazd okazał się niepotrzebny, bo na miejscu pojawił się 16-latek z powiatu radzyńskiego, który przyznał się do kierowania autem. Razem z nim była nastoletnia pasażerka z gminy Międzyrzec Podlaski.
Ze wstępnych policyjnych ustaleń wynika, że samochód osobowy marki BMW na zakręcie zjechał z drogi i wypadł do zbiornika wodnego.
- Prowadzimy w tej sprawie postępowanie, wyjaśniamy okoliczności zdarzenia. Sprawa dotyczy osoby niepełnoletniej, więc ostatecznie trafi do Sądu Rodzinnego – poinformowała Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
Dodaj komentarz:
Komentarze zawierające treści powszechnie uznane za obraźliwe lub niecenzuralne zostaną usunięte
mam gwint zjechany
ja bym swojej audiuwki a 5 tak nie utopił , bolał bym w miec gwint zjechany , ale i tak mam
autor: piotrek z żełocina
Dobrze że tam ryb nie ma, bo by się wystraszyły.
autor: Wędkarz
Sławek
A kna tym zakręcie to cudy u Ryśka. Co dzień mordownia
autor: Jacek Korolczuk
Mało ważne czyje było. Jak widać czubów i idiotów nie brakuje...
autor: ...
Drift nie wyszedł,to wiadomo. Ale czyje było auto?
autor: gość
Tak to się kończy kiedy gówniarz siada za kółko. Tępić patologie !!!!!!!!!!!!!!
autor: Hubert
Ramon
W Rogoźnicy jest zakręt patologoczny z czterema a nawet pięcioma patologicznymi i jest git????
autor: Jacek Korolczuk
I się czerwona lampeczka zapaliła przy gościu z 21.10.
autor: gość
No i wszyscy oprócz redaktora byli trzeźwi.
autor: gość
