Kapłańskie roszady

Aktualności 1 zdjęcie

Tak jak co roku z początkiem lipca kuria diecezjalna w Siedlcach zapowiedziała pierwszą turę zmian personalnych w parafiach, która dotyczy głównie wikariuszy. Dwóch kapłanów w Międzyrzecu powitamy, dwóch pożegnamy.

Długa podróż czeka ks. Rafała Sobieszuka - wikariusza parafii Chrystusa Króla, który uzyskał zgodę na podjęcie pracy duszpasterskiej w diecezji Motherwell w Szkocji. W jego miejsce przybędzie ks. Marcin Dąbrowski – dotychczasowy wikariusz w parafii w Kocku.

Z parafią św. Mikołaja pożegna się ks. Krzysztof Niestieruk, który teraz będzie sprawował obowiązki wikariusza w parafii Bożego Ciała w Siedlcach. W jego miejsce powitamy ks. Michała Wawerskiego – dotychczasowego wikariusza parafii katedralnej Niepokalanego Poczęcia NMP w Siedlcach.

Oto jak potrzebę zmian w parafiach uzasadniał kanclerz kurii siedleckiej ks. dr Piotr Sawczuk, obecny biskup pomocniczy Diecezji Siedleckiej (źródło: www.opoka.org.pl):

„(...) Bóg potrafi posłużyć się różnymi ludźmi i różnymi kapłanami. Trudno z góry przewidzieć, który gdzie zdziała najwięcej dobrego. Takie zmiany są potrzebne zarówno kapłanom, jak i wiernym, wśród których pracują. Nowa parafia jakoś człowieka mobilizuje do nowego wysiłku. Przeważnie wychodzi też na korzyść parafianom, bo nowy ksiądz wnosi nowe spojrzenie, może trochę inaczej podchodzi do różnych spraw, inaczej rozkłada akcenty, niż czynił to dotychczasowy duszpasterz, którego znali już długie lata.

Jeśli chodzi o proboszczów, to ich urząd jest rzecz jasna bardziej stabilny niż wikariuszy. Zgodnie z kanonem 522 Kodeksu Prawa Kanonicznego nominacje wystawia się na czas nieokreślony. Można wspomnieć, że w Polsce cztery lata temu na forum Konferencji Episkopatu był dyskutowany problem wprowadzenia kadencyjności wśród proboszczów, co jest prawnie dopuszczalne. Ten pomysł jednak upadł, zostało wszystko po staremu i chyba dobrze.

W naszej ojczyźnie cieszymy się, póki co, wystarczającą liczbą powołań kapłańskich i każda parafia, nawet bardzo mała, ma swojego duszpasterza. Prawdziwym problemem jest sytuacja wielu krajów zachodniej Europy czy krajów misyjnych, gdzie wierni bezskutecznie czekają na proboszcza, a biskup nie ma kogo im posłać. Patrząc więc z jakimś zaciekawieniem na zmiany wśród duchowieństwa, jakie mają miejsce przeważnie w miesiącach letnich, dobrze jest też pamiętać o modlitwie o nowe powołania do służby Bożej, bo jeśli będą pustoszały seminaria, to będą też z czasem pustoszały plebanie. Oby Pan żniwa ciągle wyprawiał robotników na swoje żniwo.”

Dodaj komentarz:
Dodaj swój komentarz:


Komentarze zawierające treści powszechnie uznane za obraźliwe lub niecenzuralne zostaną usunięte

Podobne artykuły: